Film jest hołdem dla rodziców reżysera i opowiada historię ich związku. Składa się z dwóch niezależnych części, opisując obecne życie bohaterów, jak i wspominając ich przeszłość. Pierwsza rozgrywa się w małym szpitalu w głębi Tajlandii, druga w centrum medycznym w Bangkoku.
Oczywiście nie twierdzę, przeciwnie film nie musi racjonalnie obrazować jakiejś historii, jednakże "syndromes..." jest dla mnie jak
tajlandzka kuchnia: najadłem się, poczułem nowe smaki ale zupełnie nie potrafię powiedzieć czy mi smakowało. Może jest to kwestia tego, że oglądałem film z angielskimi napisami i sens...
Nie jest to kolejny obraz do przełknięcia jako zaliczenie następnego obrazu ze światowej kinematografii, wymaga skupienia i nastrojenia do kontemplacji innego spojrzenia na sposób trawienia egzystencji, niekoniecznie z wzdęciami i zaparciami, nawet jak do końca nie jest to wizja realna i rzeczywista – to próbować warto...
więcejZ biografii reżysera:
"W 2006 roku wydał film fabularny "Światło stulecia", którego premiera miała miejsce na 63. Festiwalu Filmowym w Wenecji. Był nominowany do Złotego Lwa w konkursie głównym. Obraz został usunięty z dystrybucji w Tajlandii, gdyż reżyser nie zgodził się na żądanie cenzorów usunąć z niego czterech...