To była kwestia czasu.
Pamela Anderson - podobnie jak jej kolega z planu
"Słonecznego patrolu" David Hasselhoff - pojawi się w przygotowywanym właśnie
"Baywatch". O jej angażu poinformował oczywiście na swoim instagramie niezawodny
Dwayne Johnson.
Przypomnijmy, że póki producenci nie złożyli aktorce propozycji, ta była niechętna produkcji i podkreślała w wywiadzie z portalem TMZ, że nowa wersja
"Patrolu" nie ma szans trafić do współczesnego widza, bo jest nierozerwalnie związana z latami 90.
Choć
Anderson wystąpiła tylko w trzech sezonach
"Słonecznego patrolu", dziś jest obok
Hasselhoffa najbardziej rozpoznawalną twarzą serii. Trudno więc wyobrazić sobie remake bez niej - choćby w epizodzie. Pozostaje pytanie, w kogo wcieli się w nowej wersji. W końcu rolę "nowej" C.J. Parker przyjełą
Kelly Rohrbach.
"Baywatch" to historia działającego zgodnie z przepisami ratownika (
Dwayne Johnson), który wbrew sobie musi szukać pomocy u młodego, nieco narwanego nowego członka ekipy słonecznego patrolu (
Zac Efron). Tylko z nim może stanąć w obronie plaży przed ekologiczną katastrofą, którą szykuje bezduszny potentat naftowy. Twórcy zamierzają podejść do telewizyjnego pierwowzoru w podobny sposób co autorzy
"21 Jump Street" - z przymrużeniem oka i dystansem.
Reżyseruje
Seth Gordon (
"Szefowie wrogowie"). Premierę filmu zaplanowano na maj 2017 roku.