Obejrzałem wczoraj i chyba tylko spoty propagandowe dorównują temu filmowi w propagandzie. Super potężny amerykanin wymysla wirusa i wyłącza pole siłowe obcych którzy są miliony lat bardziej zaawansowani technologicznie. Wielki mega potężny prezydent wsiada w samolot i rozpieprza statki kosmitów a na koncu dzielny obywatel poświęca życie dla innych. Nieźle pojechali po bandzie.
masz rację, nie mają jankesi umiaru w autopromocji... i ten latający prezydent, śmiech na sali
Nie zgodzę się. W Godzilli z 1998 pierwsze skrzypce grają francuskie służby specjalne.
ten film ma służyć rozrywce a wy rozmyślacie nad nim jak by miał być oparty na faktach :D
Masz racje, ale jak któryś tam raz z kolei widzisz taki patos, to nawet rozrywka przestaje być rozrywką a staje się irytująca
No tak, tylko to jest też kwestia etapu dojrzewania. Z jednej strony był to fajny film gdy się było jeszcze szczeniakiem i mamy do niego sentyment, natomiast z drugiej strony jesteśmy już dojrzalsi i kręci już nas coś innego.
Mówisz że amerykański. A niby co, Wałęsa miał ratować świat albo Merkel? Tam potrzeba było twardziela z teksasu co potrafi przemówić do oblatywacza opryskiwarki, a nie takiego Hermana von Rompuya.
Dobrze zgadzam sie, że polityk (tym bardziej prezydent) powinien mieć jaja ze stali, ale to co jest przedstawione w tym filmie to się po prostu kupy nie trzyma. Nie wyobrażam sobie żeby podczas tak ogromnego kryzysu przywódca państwa sam ruszył do walki. Przecież to jest zwyczajny symbol tego, że w razie kryzysu każdy Amerykanin jak jeden mąż stanie do walki o ludzkość. Ja tego nie łykne tak samo tego, że naukowiec (choćby nie wiem jak wybitny) w tak krótkim czasie rozgryza technologie, która jest bardziej zaawansowana o miliony lat.
Ja rozumiem, że to jest science-fiction , ale nawet od takiego filmu wymagam troszkę realizmu. W Dniu Niepodległości za dużo rzeczy jest przesadzonych, wyidealizowanych. Nie trawie takich czegoś takiego :)
A co do tego , że niby wałęsa (celowo z małej) albo Merkelowa miałaby ratować świat... Amerykanie to na dzień dzisiejszy kolos na glinianych nogach , którego szanuje tylko jako sojusznika i państwo o największym potencjale militarnym na świecie. Bush utopił biliardy w wojnach które nie dały Stanom zupełnie NIC. A Obama prawie wpakował USA w kolejna bezsensowna wojnę. Jeśli już (pomijając realność takiego działania) miałbym jakiegoś prezydenta w naszym, prawdziwym świecie zobaczyć w kokpicie myśliwca to do głowy przychodzi mi tylko Władimir Putin ;)
Ja to pisałem w tonie humorystycznym, myślałem że to wyłapiesz :)
Wiadomo że w razie inwazji wyglądałoby to mniej więcej tak że zebrałyby się głowy państw, ustanowiły wspólny program i finansowanie i do dzieła[coś ala XCOM]. Zakładając że przetrwalibyśmy pierwsze 24h inwazji ;)
W zmęczeniu bardzo trudno coś wyłapać :) Tym bardziej, że ja za zbyt często biore wszystko na poważnie :)
Zgadzam sie oczywiście co do tej koalicji bo raczej nikt by sie nie wypiął mówiąc ,,eee tam. nas nie napadna'' tylko wszyscy w miarę możliwości by si postawili :)
Jesteś zwolennikiem komunizmu, Rosji i prześladowania zwykłego obywatela przez skorumpowaną władzę? Skorumpowany rząd mamy po dziś dzień, czy to z winy Rosji, czy USA. Różnica polega na tym, że Stany przynajmniej starają się tuszować swoje zbrodnie, natomiast Rosja ma to głęboko gdzieś. Stany nie działają na szkodę Polski, Rosja... DO tej pory w rządzie są laleczki Rosji. Polityka to polityka, film to film. W większości filmów Amerykańskich pokazywane są flagi USA i tak dalej. Propaganda zgodzę się, ale film tak, czy siak jest rewelacyjny, jeden z najlepszych w tematyce o obcych i inwazji. Domagać się realizmu w filmie o obcych to tak jak domagać się złożonej fabuły i dialogów w pornosie. Moim zdaniem film ma być ciekawie wyreżyserowany, efekty mają wyglądać realnie, fabuła wciągać, a to że prezydent leci w myśliwcu to już może być symbol poświęcenia wobec globalnej katastrofy oraz walki o wolność. Wiadomo, że prezydent nie powinien lecieć, ale mniejsza o to potrzebowali każdego pilota , a krajem miałby kto dowodzić w razie śmierci głowy państwa, chociażby generał i pozostali sekretarze, czy ministrowie. Według mnie w tej scenie bardziej chodziło o wiarę w to, że misja ma się udać i pokonają obcych, a skoro prezydent nawet bierze w tym udział to musi być to coś pewnego co na pewno się uda. Film mega fajny, jak na tamte lata arcydzieło. Jest to film produkcji USA więc nie wsadzą za stery Chińskiego prezydenta, a propaganda w kinie to już indywidualna sprawa reżysera. W wielu Polskich filmach też można dostrzec " propagandę" z tym, że u nas nazywa się to już patriotyzm. Jeśli obcy zaatakowaliby Ziemię to nie wyobrażam sobie innego Państwa na czele sił zbrojnych całego świata niż Stany Zjednoczone. Rosja ze swoimi postulatami siły? Gdzie każdy sprzeciw karany jest interwencją zbrojną jak chociażby na Ukrainie? Chiny? Ze swoimi podróbkami i wyzyskiwaniem obywateli? Polska? Z kim na czele? Tuskiem zdrajcą Narodu i cała swoją trzodą chlewną? Niemcy? Naziści, rasiści, którzy rozpoczęli I i II Wojnę Światową? Stany to mieszanka narodów, a ich władza jest jaka jest moim zdaniem nie najgorsza, ale stanowczo nie jest dobra. Pozdrawiam. Przepraszam za ewentualne błędy w pisowni.
Ich władza jest najlepsza - surowe prawo, zdrowa tolerancja do tego oni jako jedyni potrafią zapanować nad ludźmi mimo że mają mieszankę kulturową, nie dzieje się u nich np to co dzieje się teraz we Francji.
Najlepsza władza w Rosji? LOOOOOL. Jeśli skorumpowane do bólu państwo, przegnie biednym patologicznym społeczeństwem które nie wykorzystuje swojej pozycji i odsprzedaje za grosze surowce strategiczne nazywasz państwem z najlepszą władzą to coś masz chyba nie tak z głową.
Rosji?? przecież moja druga odpowiedź nie była o rosji tylko o Ameryce. Nie dodałam tego, bo odpisywałam na przedostatnie zdanie, poza tym nie wiedziałam że trudno będzie się skapnąć o kim mowa....
Faktycznie, moja wina, przepraszam cie za to. Źle odczytałem twój i powyższy post.
Pewnie że by tak było, nawet można zobaczyć i porównać Obamę do naszego prezydenta czy prezydenta Rosji....
Wiadomo, gość ileś tam lat po karierze, a nagle wsiada do myśliwca, jakby co dopiero wrócił z poligonu... śmich
O cie, weź jakby zrobili taki film w stylu Iron Sky, Wałęsa napierdziela się z kosmitami w F16. Jaruzelski jako reptylianin. Ale bym oglądał.
Nie, lepiej jakby był taki crossover że Wałęsa współpracuje z Jaruzelem przeciwko kosmitom. Akcja działaby sie w klewkach, w latach 80-tych, dużo muzyki z tego okresu, może jakieś synthwavewowe klimaty ;). Ten PRLowski/sowiecki klimat, Polacy własnymi siłami próbujący powstrzymać kosmitów :D Na koniec jaruzelski wprowadza stan wojenny i tworzy polski XCOM. Takie pomieszanie fikcji z prawdziwością ;)
O taaak, oglądałbym!
Więckiewicz jako Wałęsa a'la Daniel Craig w kowboje kontra obcy ładujący laserami z future-kałasza w rytm "mój jest ten kawałek podłogi, nie mówci mi więc co mam rooobić!"
i wpada Jaruzel w Mi24HNB ;)
Wszystko w swoim pierwszym komentarzu wyolbrzymiłeś. Po prostu nie dojrzałeś do tego filmu. Ja nie widziałem tam super potężnego Amerykanina tylko skromnego naukowca, który przypadkiem odkrył sygnał obcych :D Nie tylko prezydent wsiadł w samolot i rozpieprzał statki kosmitów było z nim wielu innych " dzielnych wielkich amerykanów". Ten prezydent był byłym pilotem wojskowym :D Dzielny obywatel, jak go określiłeś w filmie został przedstawiony jako zapijaczony, podstarzały mężczyzna będący pośmiewiskiem swojej okolicy z powody rzekomego porwania przez kosmitów. Jak mniemam miał dosyć swojego nieudanego życia i chciał pokazać wszystkim, e jeszcze na coś go stać i poświęcił się dla swojej rodziny, bardziej niż dla postronnych ludzi. Argumentem tego jest scena, w której przed uderzaniem w statek obcych spojrzał na zdjęcie swojej rodziny.
Po tych zarzutach o rzekony komunizm nie miałem nawet ochoty czytać dalej ale dobrze. Wypraszam sobie takie oskarżenia gdyż wiele osób z mojej rodziny zginęło w radzieckich łagrach także na przyszłość ostrożniej ze słowami. Zanim się odniose do Twojego posta zauważ, że mój post jest sprzed ośmiu miesięcy i nie jestem w stanie teraz dokładnie wszystkiego pamiętać więc będę odpowiadał ,,z pamięci''
,,Skorumpowany rząd mamy po dziś dzień, czy to z winy Rosji, czy USA''
Okrągłostołowcy to stare komuchy także raczej z winy Rosji Radzieckiej. Dodatkowo od 10 lat jesteśmy pachołkami ,,Unii Europejskiej'' która stopniowo rozmontowuje organizmy państwowe.
,,Domagać się realizmu w filmie o obcych to tak jak domagać się złożonej fabuły i dialogów w pornosie. Moim zdaniem film ma być ciekawie wyreżyserowany, efekty mają wyglądać realnie, fabuła wciągać, a to że prezydent leci w myśliwcu to już może być symbol poświęcenia wobec globalnej katastrofy oraz walki o wolność''
Trochę źle zrozumiałeś nie oczekiwałem, że obejrze film w którym wszystko musi w 100% zgadzać się z rzeczywistością bo to wkońcu film o inwazji obcych. Ale tego był tu zdecydowany nadmiar. Oglądająć czułem że chce mnie się przekonać o ,,bohaterstwie i wspaniałości'' amerykańskiego społeczeństwa które z łatwością (tak to odebrałem) pokonuje obcą inwazje. Oczekiwałem w miarę dobrego filmu SF w którym ludziom oczywiście uda się wygrać ale nie w taki sposób jak to przedstawiono w filmie. Supernaukowiec i latający prezydent no bez przesady...
,,Wiadomo, że prezydent nie powinien lecieć, ale mniejsza o to potrzebowali każdego pilota , a krajem miałby kto dowodzić w razie śmierci głowy państwa, chociażby generał i pozostali sekretarze, czy ministrowie. Według mnie w tej scenie bardziej chodziło o wiarę w to, że misja ma się udać i pokonają obcych, a skoro prezydent nawet bierze w tym udział to musi być to coś pewnego co na pewno się uda.''
Ja natomiast odebrałem to tak, że w razie zagrożenia każdy amerykanin stanie w obronie kraju. Jako symbol , propagandowy chwyt. Nie mówię że to coś złego pokazywać zjednoczone społeczeństwo które jak jeden mąż stanie do walki z najeźdźcą. Ale zostało to przedstawione tak, że odebrałem to jako ,,popis patriotyzmem'' a nie nic glębszego.
,,W wielu Polskich filmach też można dostrzec " propagandę" z tym, że u nas nazywa się to już patriotyzm''
Mogę prosić o jakiś przykład z ostatnic lat? Bo po obejrzeniu ,,Tajemnicy Westerplatte'' i pokazniu żołnierzy jako niesubordynowanych, zapijaczonych i chorych to bojkotowałem. Pozatym ja nie neguję tego, żę amerykanie chcieli się pokazać w jak najlepszm świetle. Swój patriotyzm, bohaterstwo itp. ale zdecydowane przesadziili.
,,Jeśli obcy zaatakowaliby Ziemię to nie wyobrażam sobie innego Państwa na czele sił zbrojnych całego świata niż Stany Zjednoczone. Rosja ze swoimi postulatami siły? Gdzie każdy sprzeciw karany jest interwencją zbrojną jak chociażby na Ukrainie? Chiny? Ze swoimi podróbkami i wyzyskiwaniem obywateli? Polska? Z kim na czele? Tuskiem zdrajcą Narodu i cała swoją trzodą chlewną? Niemcy? Naziści, rasiści, którzy rozpoczęli I i II Wojnę Światową? Stany to mieszanka narodów, a ich władza jest jaka jest moim zdaniem nie najgorsza, ale stanowczo nie jest dobra''
Uważam, że w przypadku ewentualnej inwazji wszyscy musieli byśmy się zjednoczyć. Nie ważne Rosjanin , Amerykain, Chińczyk czy Polak. Inczej nie mielibyśmy żadnych szans na zwycięstwo (choć i tak byłyby ona zapewne bardzo niskie). Co do Ukrainy Rosjanie poprostu konsekwentnie działają w sprawie swoich obywateli. Inwazja oczywiście sprzeczna z prawem i jakimi kolwiek zasadami jest tylko elementem działań polityki zagranicznej i nikt im się nie postawi, Po tym jak Obama skompromitował się w Syrii jedyny kraj którego Putin mógłby się obawiać są rosnące w potęge Chiny. Stany Zjednoczone już niedługo będą światową potęgą ( Biliardy długów). Nie popieram ani Rosji ani USA gdyż patrze przedewszystkim na interesy Polski. Chiny i te podróbki za dwadzieścia kilka lat będą najpotężniejsym państwem świata (A Rosja jest ich sojusznikiem).
,,Wszystko w swoim pierwszym komentarzu wyolbrzymiłeś. Po prostu nie dojrzałeś do tego filmu''
Nie wiem kim jesteś, ile masz lat ani czym zajmujesz się na codzień. Ja od dziewięciu lat służe w Wojsku Polskim i nie muszę dojrzewać do oglądania filmów. Robiłem rzeczy wymagające więcej niż siedzenie przed TV i wżeranie pizzy dlatego nie będziesz mi zarzucał że do czegoś nie dorosłem. Ale tak jak mnie nie obchodzi Twoje życie prywatne tak moje nie powinno intersować Ciebie.
,,nie widziałem tam super potężnego Amerykanina tylko skromnego naukowca, który przypadkiem odkrył sygnał obcych :D
No a ja widziałem i tak odebrałem jego nagłe olśnienie co do wyłączenia pól siłowych.
Ten prezydent był byłym pilotem wojskowym :D''
A nasz Komorowski też od wielu lat siedzi w wojskowości i wyobrażasz sobie go za sterami F-16? :D
Nie tylko prezydent wsiadł w samolot i rozpieprzał statki kosmitów było z nim wielu innych " dzielnych wielkich amerykanów".
właśnie to odebrałem jako ten symbol ,, wiecznej jedności USA''
,,Argumentem tego jest scena, w której przed uderzaniem w statek obcych spojrzał na zdjęcie swojej rodziny.''
Nie zapamiętałem tej jednej sceny. Oczywiście pewnie była ale przez wcześniejsze świecenie patosem przestałem się skupiać. Mój błąd nie skupiłem się na postaci tego który się poświęcił.
Pozdrowiam również i przepraszam za błędy zarówno interpunkcyjne jak i ortograficzne. Tekst pisze na szybko i na tablecie więc proszę o zrozumienie :)
Musiałbyś mnie znać osobiście żeby to stwierdzić. Nie ja piszę komentarze w stylu "nie mam połowy mózgu" i coś o waleniu głową w mur, więc stwierdzenie "Co i ile byś nie napisał i to tak nic nie zrozumie." pasowałoby bardziej do Cb niż do mnie. Pominę fakt poprawnej składni zdań oraz kaleczenia języka polskiego.
Masz rację nie interesuje mnie Twoje życie prywatne, a i o swoim nie mam zamiaru się rozpisywać. Też byłem w wojsku także mi tym za bardzo nie zaimponujesz i wiem, że nie o to CI chodziło. Jeśli chodzi o zarzuty to na końcu tego zdania "Jesteś zwolennikiem komunizmu, Rosji i prześladowania zwykłego obywatela przez skorumpowaną władzę?" znajduje się znak zapytania, dalej nie muszę chyba tłumaczyć. Po przeczytaniu Twoich postów odniosłem najwyraźniej błędne wrażenie. Pozdrawiam i dziękuję za kulturalną wymianę poglądów i oceny filmu.
Oczywiście nie chodziło mi o zaimponowanie poprostu strasznie denerwuje mnie jak ktoś twierdzi że do czegoś nie dorosłem bo przechodziłem juz różne rzeczy.
Źle zrozumiałem to zdanie o komunizmie . Mój błąd poprostu każdy jest na coś przewrazliwiony :)
Również pozdrawiam i dziękuje :)
Koledze chodzi o to, że to śmiech, że mając takie lotnictwo prezydent sam wsiada do samolotu,jakby co dopiero wrócił z poligonu.... to była żenada, takie na siłę pokazywanie, jaki to prezydent USA jest wielki i odważny...
Fajne efekty jak na tamten rok i początek filmu do momentu jak kosmici utrzymują się nad miastami, potem już tylko masa niedorzeczności, sztampowy do bólu, no i oczywiście tandetna nieszczęśliwa miłość w tle musi być.
Niedorzecznością jest zarzucanie niedorzeczności filmowi o inwazji kosmitów.
A kogo to właściwie obchodzi? Film ogląda się świetnie, nawet po niemal 20 latach.
Krytykujesz dobre filmy, trollujesz. Coś się niedobrego z Tobą dzieje ;)
Chodzi o niedorzeczności typu prezydent wskakujący w samolot i atakujący obcych, bystrzaku. Widać dobrych filmów jeszcze nie oglądałeś.