Pierwsze 20 minut jest żenujące ale potem, ta żenada robi się coraz śmieszniejsza. Film jest naprawdę niezły. może ciut gorszy od pierwszej części ale trzyma poziom.
Przypadkowo trafiłam na ten film (kiedy przełączyłam kanał, to już troszkę trwał) i w pierwszej chwili myślałam, że Maya jest żoną lub dziewczyną oficera Blarta. Aktora grająca córkę wygląda na dojrzałą kobietę i rola podlotka wyjeżdżającego na studia nijak się ma do jej fizjonomii.
Prosty, nieodkrywający nowych horyzontów film na niedzielne popołudnie z żoną i dziećmi. Bez nich, nie ma co się za ten film łapać. Taka-sobie kontynuacja i tak sztampowej produkcji.
Domyslalem sie, ze kontynuacja nie bedzie powalac, ale nawet milo sie zaskoczyłem. Bylo pare w miare smiesznych scen. Cala reszta - nudna, przewidywalna i malo smieszna. Jako kontynuacja obraz wypada slabo, jako komedia... srednio... 5/10