jakieś 3/4 filmu ogląda się przyjemnie, chociaż tempo naprawdę nieśpieszne..., natomiast w zakończeniu akcja gwałtownie przyspiesza, ale niestety staje się baaaardzo nieprzekonująca, że wręcz niemal śmieszna. Tak jakby scenarzysta się zmęczył i postanowił nagle jak najszybciej zakończyć film.
Mam podobne odczucia - ponad połowa filmu była ciekawa, wciągająca i intrygująca, ale niestety banalna, przyziemna i rozczarowująca końcówka psuje cały obraz i wcześniejsze odczucia (bardzo podobnie było w przypadku produkcji: "Vanilla sky"). Szkoda, bo mógł to być bardzo ciekawy film...
zgadzam się. zakończenie sprawia, że jest to film, który ogląda się fajnie, ale po obejrzeniu należy go zostawic w spokoju i nie analizować, bo dużo bubli wychodzi i cała intryga robi się bardzo naciągana.
Czytam komentarze i trafiając na ten, stwierdziłem, że taka byłaby też moja ocena tego filmu. Większość filmu jest intrygująca i nagle... trach: wymyślmy coś na szybko, bo czas się kończy.