Najlepszy film Marvela. To była pełna immersja. Doskonała kreska, a do tego nie jest to kolejna marna próba ożywiania komiksu - nie, tutaj po prostu został on ożywiony. Świadomość formy, a raczej jej (swojej) hybrydalności wespół z autotematycznymi odniesieniami i humorem z tym łączącym się... To coś niesamowitego. Animacja, cóż, może więcej. Wow.
Zdecydowanie, twórcom wyszedł najlepszy Spidey ever. To znaczy: Spideye.
I nie bądźcie lamy, nie wychodźcie przed końcem napisów. Nie pożałujecie!
prosze powiedz co bylo po napisach. Niestety wyszedlem i tego teraz strasznie zaluje. Film jest naprawde swietny mimo ze nie jestem fanem cartoons.
SPOJLER:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Spider-Man 2099 przenosi się do świata Spider-Mana z kreskówki z lat 60-tych i odtwarza mema z wytykaniem się palcami przez Spider-Manów.
Byłam na przedpremierowym pokazie w Cinema City Wroclavia. Czy teraz gdzieś film można dorwać - nie jestem zorientowana :(
Aż do premiery już nigdzie nie będzie w kinach. Warto było byc na pokazie :-D film rewelacyjny
Mówiąc Marvela, miałam na myśli całe uniwersum (bez podziału na "właściwe" marvelowe kinowe i to marvelowe od Sony). Jednak mimo wszystko Marvel Entertainment jest jedną z wytwórni gdzieś na liście. Ale racja, kolego, powinnam jaśniej napisać "z Marvela", a nie skrótem myślowym lecieć, skoro to osobna franczyza filmowa Sony Pictures, a nie Marvel Entertainment. :)
W każdym razie Sony zrehabilitowało się tym filmem po Venomie. Stanowczo. :)
Fakt, ze zarobił, nie oznacza równocześnie, że to był dobry film, a często jest wręcz odwrotnie. Jak wiadomo w stanach przy tego typu produkcjach sale kinowe wypełniają przeważnie nastolatki, tym samym sukces kasowy oznacza , że bardzo się spodobał przysłowiowej gimbazie. A to nie świadczy dobrze o danym filmie...
A gdzie napisałem, że zarobki filmu świadczą o jego jakości? Napisałem, że był dobry i dobrze zarobił. Nie, że był dobry, bo dobrze zarobił. Umiesz czytać ze zrozumieniem?
Swoim komentarzem sugerowałeś powiązanie kasowości filmu z jego jakością. Tak to odbiera osoba z zewnątrz czytający twój komentarz.
Wniosek z tego taki, że musisz lepiej przykładać się do formułowania swoich opinii, aby inni mogli zrozumieć co chciałeś wyrazić. W przeciwnym wypadku będziesz wywoływał pomyłki i niepotrzebnie się później tłumaczył , że miałeś co innego na myśli.
Tłumaczenie się przed kimś, kto ominął w szkole lekcję o spójnikach i komentuje posty wyrwane z kontekstu faktycznie jest niepotrzebne. Żegnam.
with Assotitation with MARVEL masz jak byk na cały ekran napisane na początku filmu, więc od jakiegoś tam marvela jest :P
Szczerze powiem że już się pogubiłem z tymi uniwersami Marvela. Ktoś mógłby dać linka do strony który to usegregował? No bo tak, mamy marvel robiony przez sony tak? Mamy jeszczer marvela osobnego który robi X menów, solowe filmy Wolwerina, a nie wspomne o Deadpoolu który też jest jest chyba z innego uniwersum, i jeszcze seria Avnegers, captain america itd...
MCU, czyli Marvel Cinematic Universe - Kapitan Ameryka, Iron Man i wszystko co związane z Avengersami - tak naprawdę jest to obecnie Disney, który wykupił całe "właściwe" studio Marvela odpowiedzialne za filmy z bohaterami ich komiksów. Wcześniej Marvel miał spore problemy finansowe, dlatego wyprzedawał prawa do swoich bohaterów. Stąd mamy pierdyliard Spidermanów, ponieważ to Sony wykupiło prawa do tego bohatera, podobnie jest z Venomem. Ostatni aktorski Spiderman został tak jakby "na powrót" wypożyczony MCU przez Sony, dlatego możemy go oglądać razem z Avengersami. Spider-Man Uniwersum to natomiast autorska animacja Sony. Z kolei jeśli chodzi o wszystkich X-menów, prawa do nich ma Twentieth Century Fox (Logan i inne Wolveriny to też ich filmy), który obecnie pertraktuje przyłączenie się do wielkiej rodziny Disneya (głośna sprawa, Stany obawiają się, że Disney będzie miał wtedy zbyt duży monopol na rynku, toteż wszystkie papiery są rządowo prześwietlane). Tym samym zataczamy koło, ponieważ jeśli deal Foxa z Disneyem dojdzie do skutku, to bardzo prawdopodobne, że niebawem X-menów zobaczymy w produkcji MCU razem z Avengers...
https://naekranie.pl/aktualnosci/marvel-do-kogo-naleza-bohaterowie-marvela-zobac z-zaktualizowana-grafike-3867238
Skoro byłaś na seansie przedpremierowym to chyba była to wersja z dubbingiem. Jak to brzmi? :)
To właśnie była podobno jedyna wersja z napisami. Kolejne mają być tylko dubbingowane.
Pierwsze pokazy przedpremierowe w Cinema City były tylko z dubbingiem, dlatego odpuściłem. Na wczoraj z kolei były tylko seansy z napisami - na ten już się wybrałem :)
Byłam na wersji z dubbingiem. I szczerze, brzmiało naprawdę dobrze. Tylko dwa dubbingi w moim życiu uznałam za... dobre. Shrekowy i ten. ;)
Ten film to:
+ Połączenie stylu i humoru Klopsików/LEGO
+ odniesienia i autparodia filmowych spideyów (ale z szacunkiem)
+ świetne postacie które żyją na ekranie i ich relacje - młody Miles który musi dorosnąć do bycia bohaterem zderza się z lekko zgorzkniałym Parkerem/obżarciuchem - razem tworzą świetny duet.
+super muzyka i storna wizualna
+kilka twistów fabularnych które powinienem przewidzieć, ale nie dałem rady bo tu wszystko jest możliwe :D
Ten film udowadnia, że dołączenie Spider-Mana do MCU i uczynienie z pajączka pomiagiera IronMana było błędem.
9/10. Lepsze to nawet od Infinity War
ciężko powiedzieć, jeśli nie jest jakimś fanem Spidermana to raczej nie. To taka animacja dla 10+. Humor jest bardziej słowny/sytuacyjny a nie slapsticowy.
5-latek mówi, że mu się podobało i rzeczywiście chyba się nieźle bawił (no pod koniec to było już dla niego trochę za długo) - także kwestia absolutnie indywidualna
Na seansie w Jeleniej, w Heliosie, dzieciaki już w połowie filmu kopały w krzesła i piszczały z nudów. Też powiedziałabym, że takie +10.
Byłam z sześciolatkiem. Ogólnie zadowolony, chociaż były momenty, że chyba mu się dłużyło. Zwłaszcza na końcu, kiedy dosyć długie sceny walki. I popłakał się na moment. Więc zależy od 6-latka.
To, że film wygląda świetnie, nie znaczy, że jest najlepszy. Film to coś więcej niż estetyka. Fabuła za bardzo skupia się na Milesie, przy czym jego backstory to praktycznie backstory Petera Parkera - zero oryginalności. Mam wrażenie, że dziś niektórzy widzowie bardziej skupiają się na wyłapywaniu "references" niż na tym, jak pisze się filmy.
hmm, "praktycznie backstory Petera".
Peter:
Genialny nastolatek, sierota zostaje ugryziony przez pająka dzięki czemu zdobywa moce, nie wie jeszcze jak z nich korzystać i chcę na Nich zarobić, więc udaje się na walkę wrestlingów, którą wygrywa. W międzyczasie dochodzi do przestępstwa na które Peter pozwala/nie reaguje przez co ginie jego wujek. Peter zostaje sam z ciocią May. Tworzy strój spider-mana i urządzenia do strzelania siecią po czym staje się bohaterem Nowego Jorku bodajże po walce z Vulture. Zakochuje się w Gwen, ta ginie. Najpierw ojciec jego najlepszego przyjaciela, a sam Harry staje się Goblinem. W wersji z filmu na końcu nie umiejąc dorosnąć traci drugą miłość swojego życia MJ.
Miles Morales:
Nastolatek z mieszanej afroamerykańsko-latynoskiej rodziny dostaje pajęczych mocy i wpada między pojedynkujących się Petera i Goblina, po czym widzi wynik tej walki. W związku z tym dostaje misje, przypadkiem trafia na innych Spider-manów ściągniętych do jego uniwersum przez działania Kingpina. Ci próbują nauczyć go jak to jest być Spider-manem i jak kontrolować moce, które zyskał. Podczas jednej z walk jednym ze złoczyńców okazuje się wujek Milesa, dochodzi do tragedii, która wymusza na chłopcu dorośnięcie do roli bohatera.
JESZCZE RAZ "praktycznie backstory Petera Parkera". Inne środowisko w którym się wychowali, inne problemy na jakie trafili za dzieciaka, inne motywacje do bycia bohaterem, inny zestaw mocy, inny pierwszy przeciwnik... jedyne co ich łączy
SPOILER
To, że stracili wujka i moc od pająka.
Bez przesady. Fajnie się oglądało, ale gdzie tam mu do najlepszych filmów Marvela.